Integracja Polaryzacji – „Uniwersalna Gra”
Integracja polaryzacji oznacza uwzględnienie dwóch przeciwieństw. W naszym wszechświecie „gra ewolucji duszy” nazywa się Integracją Polaryzacji i po to jesteśmy tutaj, aby połączyć te dwa przeciwieństwa- światło i ciemność .
Światłość może być opisana jako miłość, radość, szczęście i wszystkie emocje związane z wyższymi czakrami.
Ciemność można określić jako lęk , gniew, poczucie winy, wstydu i wszystkie emocje związane z niższymi czakrami.
Światłość reprezentuje ” nagrodę „, radość , szczęście, błogość. Ciemność reprezentuje ” lekcję”, wyzwanie, emocjonalny/fizyczny ból oraz emocje strachu i gniewu – i też o ich wartości mamy się nauczyć w ramach tych lekcji.
Współczucie(o samym współczuciu może w innym miejscu) jest celem gry. Współczucie jest punktem integracji – środkowym punktem z dwóch przeciwieństw. Kiedy dusza osiąga prawdziwe współczucie, to czuje
akceptację dla obu stron, nie sądząc natury dobra czy zła . Osiągnięcie współczucia lub integracji oznacza, że dusza widzi wartość obu – zarówno Światła i Ciemności, i zdecyduje się mieć je oba w zrównoważonej części, jako część siebie. (wówczas następuje jakby nowa jakość – światło i ciemność łączą się w jedno – jakby nowe „trzecie” nie będące tylko ‚po połowie’ tymi poprzednimi – i właśnie to jest celem gry czyli odejście od jednostronnie,pryncypialnie rozumianych i uznawanych za „niewzruszone” tzw.wartości same w sobie czyli światło i ciemność które są po prostu
skrajnościami(przeciwnymi biegunami – i jako takie stosowane literalnie poprzez swoich ‚wyznawców’ prowadzą prosto do m.in niezgodności,wojen itd. – przyp.mój)
Każda dusza w tym wszechświecie gra w grę integracji polaryzacji w celu osiągnięcia duchowej ewolucji i ostatecznego zjednoczenia z Boskim Stwórcą, źródłem wszystkiego co jest.
Jednym z wielkich wyzwań grze integracji polaryzacji jest znalezienie wartości w ciemności. Ciemność jest budynkiem szkoły (coś mi się wydaje i jakby z tego wynika – a przynajmniej z tego bieżącego wersu – że nieprzypadkowo ‚nasza’ szkoła to szkoła głównie ciemności(lecz nie tylko) – i co zresztą chyba każdy może potwierdzić choćby z własnej autopsji.. – przyp.mój) , w której klasach są lekcje na których pragniemy nauczyć się jak osiągnąć równowagę (fakt czasem ciężkie to lekcje – ale chyba jednak niezbędne, cóż..- przyp.mój), również tą w nas samych.
Innym wielkim wyzwaniem jest nasze przekonanie, że chcemy pozostać(na tzw.”zawsze” itp.-przyp.mój) w Świetle .
Światło jest jak miejsce na wakacje na tropikalnej wyspie(wolne od wszelkich trosk i zobowiązań-przyp.mój). Ale to jest(de facto)ucieczka od stresu i napięcia które są wymagane dla duchowego wzrostu. Nigdy nie można sobie pozwolić tam pozostać „na stałe”, ponieważ pobyt w świetle będzie prowadził wprost do ekstremalnej polaryzacji(oczywiście tak samo pobyt w ciemności.. – przyp.mój).
Polaryzacja do jasnej lub ciemnej strony oznacza stagnację wzrostu duchowego. Eliminuje również zdolność do prokreacji fizycznej formy która jest częściowo emocjonalnie zamknięta.(dość delikatny temat więc nie będzie przypisu)
Potrzeba równowagi obu biegunów, aby prokreacja nie napotykała problemów.
Aby osiągnąć nasz cel, wszyscy odgrywają role(na przestrzeni czasów, inkarnacji itd. -przyp.mój), wśród których są role ciemne i jasne. W przeciwnym razie, nie można by ich(potem,w końcowym efekcie) integrować , bo nie było by doświadczenia płynącego z nauki tych przeciwieństw.
Osiągamy nasz duchowy rozwój wcielając w różnych planetarnych szkołach. Planetarne szkoły charakteryzują się różnym stopniem wolnej woli, by tym samym zapewnić różne poziomy inicjacji. Ziemia jest planetą szkoły całkowitej wolnej woli (czyli najwyższy z możliwych poziom ‚kształcenia’ – przyp.mój), umożliwiając duszom wcielającym się tutaj doświadczenie pełnego zakresu tworzenia i wyborów. Planety z tym stopniem wolnej woli nazywane są „wielkim eksperymentem”. Istnieją tylko dwie inne podobne szkoły w naszym wszechświecie .
My, mieszkańcy Ziemi osiągnęliśmy już właściwie koniec naszej planetarnej gry(tzn.wszystkie potrzebne doświadczenia/lekcje zostały już”przerobione”-przyp.mój). Teraz musimy jeszcze otworzyć nasze banki pamięci, aby przypomnieć sobie same zasady gry (jako niezbędną ‚formalność’ ale i tzw.kropkę nad i – przyp.mój).
Mamy kody współczucia w naszym DNA jak i również zostały nam dane wyższe wymiarowe narzędzia (czyli jakby „pomoce szkolne”-przyp.mój), abyśmy mogli osiągnąć współczucie . Wystarczy rozpalić(uaktywnić) te uśpione kody i otworzyć naszą pamięć .
Czy zdołamy osiągnąć integrację ? Wybór należy do nas, a jeśli to zrobimy, nasza planeta przesunie się w górę wymiarowo i reszta wszechświata zrobi to samo.
Najnowsze komentarze